top of page

Wolna wola, magia i świadomość.

Ten post nie trafi do każdego i nie każdemu się spodoba to, co tu napiszę.

Jest długi i zawiera sporo wykrzykników i drukowanych liter.

Natomiast ten temat jest bardzo ważny, szczególnie dla osób, które jeszcze nie mają świadomości działania Wszechświata - jeśli tak mogę to nazwać.


Żyjemy w świecie materialnym, ale jako istoty duchowe mamy dostęp do świata duchowego, niematerialnego.

Możemy korzystać z energii, magii, kryształów, kadzideł, żywiołów, kart, medytacji itd.

I to wszystko jest w porządku, ponieważ są to narzędzia do pracy nad sobą. Dzięki nim poznajemy siebie, rozwijamy się, przypominamy sobie o tym kim, i po co tu jesteśmy. Rozwijamy naszą świadomość.

Z czasem dowiadujemy się, że to my jesteśmy twórcami naszego życia i tylko my możemy coś w naszym życiu zmienić. Nagle zaczynamy rozumieć, że aby nasze życie było piękne, powinniśmy wziąć odpowiedzialność za siebie, swoje słowa, myśli, czyny, decyzje i działania.

Zaczynamy rozumieć, że to my jesteśmy dla siebie najważniejsi, że dbanie o swoje potrzeby, wartości i przekonania jest niesamowicie ważne - ale uwaga BEZ SZKODY DLA NIKOGO! I to jest jedna z najważniejszych zasad - COKOLWIEK ROBISZ, NIE MOŻESZ I NIE MASZ PRAWA NIKOGO KRZYWDZIĆ, WIĘZIĆ I UBEZWŁASNOWOLNIĆ!

Nie możesz zrobić nic przeciw komuś.

Nie możesz zrobić nic bez czyjejś zgody i wiedzy.

I jest ku temu wiele powodów.

Pierwszy z nich - każdy ma swoją wolną wolę.

Po drugie - zastanów się, czy Ty chciałabyś/chciałbyś aby ktoś bez Twojej wiedzy lub zgody "grzebał" w Twojej energetyce, tylko dlatego, że uważa, że wie co dla Ciebie jest najlepsze?

A co najważniejsze, NIKT prócz Ciebie nie wie co jest dla Ciebie najważniejsze i najlepsze.


I nawet najpiękniejsza intencja zdrowia, miłości, pieniędzy itd. może być dla drugiej osoby bardzo krzywdząca, szczególnie jeśli ta osoba tego nie chce, nie jest świadoma.

I od razu ktoś może zapytać a co z intencją dla chorych, bliskich i cierpiących? A może warto po prostu po intencji "wysyłam do Ciebie światło/miłość" dodać "dla Twojego dobra najwyższego i w zgodzie z Twoją wolną wolą i ścieżką Twojej duszy".

Czyż nie piękniej to brzmi?

Czyż nie jest tu miejsce na wolną wolę drugiego człowieka?


Dlaczego w taki sposób?

Czy znasz plan duszy drugiego człowieka?

Lepiej!

Czy znasz plan swojej duszy?

No właśnie.


I teraz uwaga!

Robiąc coś dla kogoś, wyręczając go, czarując, magując, robiąc na kogoś rytuały, spętania miłosne, wysyłając energię itp. po pierwsze odbierasz mu prawo wolnej woli, po drugie, zabierasz mu możliwość przechodzenia własnych "lekcji", po trzecie, szkodzisz sam sobie!


Każdy z nas ma swój plan duszy i lekcje do odrobienia.

Jedni są tutaj by nauczyć się asertywności, inni zaufania, wybaczenia, cierpliwości, pokochania siebie.

Wyręczając kogoś w czymś, sprawiamy, że ta osoba kolejny i kolejny raz będzie musiał przechodzić tę samą lekcję.


Dla zobrazowania:

Małe dziecko zaczyna chodzić. Mama nie chce żeby dziecku stała się krzywda więc nosi go na rękach.

Czy to normalne?


A może jesteś osobą samotną i cierpisz bo nie masz partnera?

A może ciągle i ciągle w każdym kolejnym związku jesteś nieszczęśliwa. Partner źle Ciebie traktuje. Odchodzisz.

Poznajesz nową miłość, ale po jakimś czasie obecny partner traktuję Cię podobnie albo jeszcze gorzej od poprzedniego.

A czy wiesz, że Twoją lekcją może być nauczenie się kochania i wartościowania siebie?

Albo stawiania granic?

Dopóki Ty nie nauczysz się kochać i szanować siebie, Twój partner nie będzie mógł darzyć Ciebie miłością i szacunkiem.


I co z tego, że Ty lub ktoś inny zrobi dla Ciebie "rytuał miłosny", skoro kolejny partner nadal będzie Ci swoim zachowaniem pokazywał, że nie przepracowałaś lekcji swojej duszy. A dodatkowo nałożysz na siebie "urok miłosny", który niestety bardziej zaszkodzi niż pomoże.


Oj ciężka energia.


Inny przykład:

Ktoś jest w Tobie zakochany, ale Ty nie odwzajemniasz jego uczuć. Kochasz kogoś innego. Osoba ta z miłości do Ciebie robi rytuał aby Cię przyciągnąć do swojego życia. Czy to jest w porządku?

No właśnie.


To niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego ludzie postępują w taki sposób, krzywdząc innych? Bo dla mnie to lenistwo i brak wiedzy.

I ktoś może powie "to bzdury, to nie działa". Czyżby?

Każde działanie energetyczne ma ogromny wpływ na człowieka.


Wszystko co robisz, a jest niezgodne z wolną wolą drugiej osoby, bez jej zgody i wiedzy, bez jej wyraźnej prośby o pomoc, wróci do Ciebie zwielokrotnione.

Dostaniesz rykoszetem po głowie i odbije się to u Ciebie wielką czkawką!

Pamiętaj, że wszystko ale absolutnie WSZYSTKO co robimy i wysyłamy od siebie, wraca do nas zwielokrotnione.

I pięknie, jeśli wysyłasz miłość, światło, błogosławieństwo - dla dobra najwyższego drugiej osoby, w zgodzie z jej wolną wolą, ale biada Ci, jeśli życzysz komuś źle, jeśli robisz miłosne spętania, rytuały aby komuś zaszkodzić. Oj współczuję takim osobom. Ale brak wiedzy, brak świadomości jest zatrważający!

Każde działania, każda praca, nie zależnie czy pracujesz w fabryce, korporacji, czy w pracy z magią i energią, ma swoje zasady i wszędzie tak samo obowiązuje BHP pracy!


I teraz dla osób nieświadomych, które "z miłości" decydują się na spętanie czy rytuał miłosny.


W takim związku nie ma i nie będzie miłości, to iluzja. Tu nie ma prawdziwych uczuć, romantyzmu, pragnienia. Druga osoba jest nieświadoma co się z nią dzieje. To tak, jakby ktoś Ciebie nafaszerował odurzającymi środkami i oczekiwał, że go pokochasz.

Powtarzam, to iluzja.

Po jakimś czasie, ponieważ nie ma tu miłości, zaczynasz się frustrować, że "on mnie nie kocha". Chcesz odejść. Chcesz żeby on odszedł. Ale jest to niemożliwe, bo wiąże Was rytuał. Oboje krzywdzicie siebie nawzajem. I nawet jeśli znajdziesz kogoś innego, swoją prawdziwą miłość - nie zaznasz szczęścia bo ciągniesz za sobą grube sznury, ba! Łańcuchy, które sama sobie nałożyłaś.


I być może masz na tyle świadomości, że zapytasz "to co ja mam w takim razie zrobić?!"


Pracuj nad sobą. Pokochaj siebie. Naucz się być asertywną, kochającą, współczującą. Bądź dobra dla siebie, mów i myśl o sobie dobrze. Dbaj o siebie, o swoje potrzeby i wartości. Żyj w zgodzie ze sobą.

Wzmocnij swoje poczucie własnej wartości. Naucz się wyznaczać granice.


Wtedy przyciągniesz (zgodnie z zasadami działania Wszechświata) osobę, która będzie Ciebie kochała, szanowała i która będzie dla Ciebie idealna.


Być może wydaje się to zbyt trudne i czasochłonne. Ale to jedyna droga do spełniania.


A co jeśli mężczyzna/kobieta, którą teraz tak kochasz i przyciągasz, okaże się narcyzem, manipulatorem, alkoholikiem, albo będzie Ciebie zdradzać czy używać przemocy?

Czy wtedy nadal będziesz z tą osobą?

Będziesz nadal kochać?

Pamiętaj, że nie tak prosto uwolnić się z magicznych czynień.


A co gorsza, te spętania ciągną się za nami w kolejnych wcieleniach.


Ty jesteś tu po to, aby się uczyć, rozwijać, wzmacniać. Dzięki Tobie Twoja dusza osiąga wszystko, co sobie założyła na to wcielenie - jakkolwiek to dla Ciebie brzmi.


Nie przyciągaj tej konkretnej osoby. Jeśli macie być razem - będziecie. Jeśli nie, to znaczy, że jest dla Ciebie ktoś inny.


Uszanuj wolną wolę innych osób tak, jak chcesz aby inni szanowali Twoją.



ree
  • źródło zdjęcia Pinterest


Komentarze

Oceniono na 0 z 5 gwiazdek.
Nie ma jeszcze ocen

Oceń
bottom of page